Najgorszy człowiek na świecie, reż. Anna Smolar, Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu

„Metaesej”, czyli przekombinowanie w dobrej sprawie

Anna Smolar dostrzegła w tej przenikliwej książce, napisanej przez nieprzeciętnie inteligentną, utalentowaną autorkę, coś więcej niż tylko rzetelny opis zmagania się z nałogiem.
Polska 120, reż. Martyna Majewska, Teatr Lalki i Aktora w Wałbrzychu

Dziewczynka w stroju diabełka

Do realizacji projektu poświęconego historii Walimia Teatr Lalki i Aktora postanowił zaprosić duet reżyserki i scenarzystki Marty Majewskiej i scenografki Anny Haudek.
Leni Riefenstahl. Epizody niepamięci, reż. Ewelina Marciniak, Teatr Śląski w Katowicach

Wymazywanie pamięci

Siłę oddziaływania katowickiej Leni Riefenstahl… osłabiają właśnie owe gesty powtórzenia względem Morfiny – koncepcja scenograficzna; układy choreograficzne wplecione w narrację spektaklu
Kosmos, reż. Krzysztof Garbaczewski, Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie

Złe sny Witolda

Garbaczewski adaptuje Kosmos Gombrowicza z zadziwiająca wiernością wobec litery powieści, zachowując fabularny porządek zdarzeń.
Dziadek do orzechów, insc. Karol Urbański, Opera na Zamku w Szczecinie

Precz z magią świąt

Autentycznie zachwyciłam się Dziadkiem do orzechów, którego premiera odbyła się w przedmikołajkowy weekend w Operze na Zamku w Szczecinie.
Czarno na białym, reż. Paweł Paszta, Teatr Rozrywki w Chorzowie

Uśmiech w nagrodę

Bohaterami sztuki Marty Guśniowskiej są zwierzaki o prawdziwie ludzkich cechach i bliskich ludziom problemach.
Diabelski patron , reż. Krzysztof Kopka, Teatr Ad Spectatores we Wrocławiu

Nazywał się Weber, von Weber

W pełni autorski Diabelski patron na scenie lubiącego eksperymenty Teatru Ad Spectatores to swoisty multimedialny performans.
Świąteczna sałatka, reż. Zbigniew Niecikowski, Teatr Lalek „Pleciuga” w Szczecinie

Kochane Dzieci! Znacie?…

Drogie Dzieci! Baja pani Guśniowskiej jest bardzo fajna i fajnie była też zagrana przez wyraźnie ożywione aktorki i doenergetyzowanych aktorów szczecińskiej „Pleciugi”.

Bajeczka bien faite

Bajeczka bien faite
Nie sądzę, żeby generalny powrót do takiego tworzenia teatru dla dzieci był dobrym pomysłem, ale raz na jakiś czas, szczególnie kiedy jest to tak dobrze zrobione przedstawienie, jak spektakl Zaczykiewicza, oglądanie czegoś tak uroczo staroświeckiego może dać prawdziwą przyjemność.

W oleju i bez ikry

Zupełnie nie rozumiałem triumfalizmu popremierowych przemówień reżysera i kierownictwa Nowego, o tym, że zrobienie udanego Czego nie widać jest trudniejsze niż zrobienie dobrego Ryszarda III.