Kandydaci
W chwili, kiedy czytacie te słowa, czterej kandydaci na nowego dyrektora Instytutu Teatralnego są w trakcie albo już po przesłuchaniach przed ministerialną komisją. Nie znam ich programów, oceniam szanse konkretnych ludzi. Bo nie wierzę, że w takim wyścigu program jest ważniejszy niż człowiek, który gwarantuje jego realizację.
Medytacje popremierowe
Nie wiem, jak się mają sprawy z pamięcią u innych, ale ja mam taką przypadłość, że cokolwiek zrobię, cokolwiek wydarzy się w moim życiu, to odnoszę wrażenie, że już po kilku dniach pojawia się muślinowa zasłona pamięci / nie-pamięci i niedawane wczoraj traci bezpowrotnie wyrazistość. I ostatecznie wydaje mi się, że w ogóle się nie wydarzyło. Albo też wydarzyło się komuś innemu, kto się pode mnie stale podszywa.
Kołonotatnik 6: Twarz z gazety
Siniec na pół oka, krew u nasady nosa. U góry anons: „Scena Za Ścianą” i tytuł przedstawienia: Szkoła żon. Pod spodem hasło: „Przerwij spektakl przemocy” i numer telefonu.
Kołonotatnik 5: Stawka większa niż życie
Co tu dużo mówić: dobrze się czyta i słucha o nieszczęściu kredytowym, kłopotach mieszkaniowych, utracie płynności finansowej ludzi sztuki. A niech cierpią, jako i my cierpimy! Bieda niezawiniona i niezasłużona wpisuje się także w stereotyp artysty teatru. Głód stymulatorem twórczości, brak stabilizacji pretekstem do walki o czystość stylu.
Kołonotatnik 4: Bufonokastrator
Póki co Klata jest przy Krupińskim bezradny. Bo Krupiński gra w grę „czujność obywatelska”, tropi afery, podlicza, słucha skrzywdzonych.
Kołonotatnik 3: Broda
Nie wiem, czy bezapelacyjny triumf Conchity Wurst na konkursie Eurowizji odmieni europejską estradę, nauczy nas, zwłaszcza na środkowym Wschodzie Europy, tolerancji dla odmienności i oryginalności.