Hamlet, czyli scenariusz dla czterech aktorów (i jednego artysty multimedialnego)
Hamlet, czyli scenariusz dla czterech aktorów (i jednego artysty multimedialnego)
Hamlet x 5 to film jakby wyjęty z wyłowionej butelki z przekazem z innej epoki, z innego świata – film-kapsuła pamięci. Przypomina złote czasy Teatru Telewizji.
Nasennik teatralny: Scenografia, czyli wystrój salonu sztucznego Boga
Scenografia, czyli wystrój salonu sztucznego Boga
Reżyser w teatrze pasuje się z Bogiem. Wchodzi w jego buty. Jakie buty nosi Bóg? Od Gucciego nie, bo tam projektowano dżinsowe kopytka dla diablicy. Bardziej od Manola Blahnika. To jedyne buty, przez które można się podrapać w stopę.
Kartagina
Przestrzeń sali podzielona skośnie ustawioną Ścianą. Trwałość i siłę grubej, ciężkiej i agresywnej linii wydobywa słabe, zimne światło. W zupełnej ciszy pojawia się kilku ludzi. Nerwowy szept. Nie można rozróżnić słów, ale w zduszonych głosach, w skulonych ciałach, w gwałtownych, lecz małych ruchach wyraźnie widać tajone, pulsujące zniecierpliwienie.
K/220: Czytanie Jarzyny
Podczas oglądania Innych ludzi w TR Warszawa błąkało mi się po głowie pytanie: co teraz czyta Grzegorz Jarzyna?
K/219: Kocioł czarownic
Cokolwiek wydarzy się we Wrocławiu w wyniku rozstrzygnięcia lub wycofania się Urzędu Marszałkowskiego z konkursu, klincz będzie trwał.
K/218: Pięć minut dla każdego
Powiedzieć, że aktor Sanakiewicz postrzega naszą historię i polsko-żydowskie uwikłanie w innej perspektywie niż Artur Pałyga, to nic nie powiedzieć.
K/217: Więcej światła! Trzy historie z Polską w tle
Filipski sięga po estetykę spektaklu dla młodych widzów, ale wkłada w nią treści denerwujące i prowokacyjne.