O pożytkach z podziału

Marzyłem, że Polska będzie nudna. Że po raz pierwszy w historii zdobędzie się na mistrzostwo bycia średnim krajem ze średnimi problemami, a tylko artyści i „engieosy” oraz Adam Wajrak i Marcin Świetlicki będą szukali dziury w całym.

Szczęśliwe dni: 2 stycznia

Nasz „pucz kanapkowy” nie nadaje się na mit, już raczej – na humoreskę, łącznie z reakcją, jaką wywołał.

K/132: Canossa

Proszę mnie dobrze zrozumieć: naprawdę życzę Klacie kolejnej kadencji. Jeszcze raz przywołam casus Wrocławia. Trzeba mieć zawsze warianty ratunkowe.

Szczęśliwe dni: 21/24 grudnia

Sentymentalne uniesienia i ogólna ckliwość, które nieodmiennie towarzyszą świętom Bożego Narodzenia wydają mi się fikcją.

K/131: Pierwsza brygada

Groza sytuacji polega na tym, że Cezary Morawski robi dokładnie to samo, co pół roku temu Roman Osadnik w Studiu, i zawsze może się powołać na brak naszej reakcji po tamtych warszawskich zwolnieniach.

Off-live

Problem polega na tym, że rzeczywistość dzisiejsza się na teatr nie nadaje. Żeby tę niewygodną tezę jakoś zilustrować, posłużę się tylko paroma przykładami z ostatnich dni, kompletnie przypadkowo wybranymi.

K/130: Kraków: operacja salami

To nie jest dobra sztuka Mariusa von Mayenburga. Myślę, że słabsza nawet niż Zimne dziecko.

Szczęśliwe dni: 5 grudnia

Na Antarktydzie, mam nadzieję, nie ma prawdziwych Polaków – byłoby im za zimno w wygolone łby, a i z braku „Żydów polarnych” nudziliby się bez zajęcia.

K/269: Teatrzyk zielone oko

K/269: Teatrzyk zielone oko
Koniec Trójki jest nie tylko końcem radia formacyjnego, radia, które wychowało wrażliwość kilku pokoleń polskich inteligentów, to także zapowiedź tego, jak będzie wyglądało meblowanie porządku medialnego przez najbliższe trzy lata.