Zrzędność i przekora: „A ón do wojska był przynależniony…”

Studium wojskowe – koedukacyjne – mieliśmy nad drugim i trzecim roku, w czwartki od dziewiątej do czternastej. Odbywaliśmy je wspólnie z równoległą grupą z wydziału aktorskiego, tak że mogę dziś mówić, iż na przykład Hania Śleszyńska jest moją koleżanką z wojska.

Alternatywna historia tańca w Polsce w listach zawarta

Wybacz, że po Twojej wczorajszej premierze nie wszedłem za kulisy, nie zostałem na bankiecie, nie rzuciłem się na Ciebie z uściskami i podziękowaniami. Nie mogłem.

Różewicz. Pan Tadeusz

Różewicz. Zaczął pisać odwołując się do i od języka, jak gdyby nie było poezji ani dramatu przed nim. Słuch poetycki objawia się u każdego, kto poczuł, że musi zapisać frazę na gorąco.

Zrzędność i przekora: „Coś, co was podnieca”

Ludzie bywali w świecie tłumaczą, że Conchita to drag queen; reszta narodu, czyli ziomy, żyje w przekonaniu, że nareszcie zobaczyła tego dżendera, przed którym ostrzega episkopat.

Tematy ważne i te drugie

Czy zauważyliście Państwo, z jak dziecinną łatwością drôle de guerre tocząca się na Ukrainie wyparła z debaty publicznej tak jeszcze niedawno rozpalający emocje do czerwoności temat gender?

Architektura teatru

Teatr wynalazł Brahma, najważniejszy bóg Indusów, mało jednak znany i niezbyt popularny władca nieba, pan stron świata i czterech Wed.

Ucieczka od wzruszenia

O wzruszenie właśnie chodzi. Wzruszenie w teatrze. Czy ktoś przeżył ostatnio coś takiego? Bo ja nie pamiętam. Naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatnio wzruszyłem się w teatrze.

Nabzdyczenie

W znakomitej książce Jacka Wasilewskiego Opowieści o Polsce. Retoryka narracji autor niezwykle ciekawie opisuje i wyjaśnia mechanizmy rodzenia się narracji tworzących tkankę naszej historii, narracji zazwyczaj bardzo odległych od suchych faktów, czyli tzw. rzeczywistości. (Na wszelki wypadek piszę „tzw.”, bo przecie żadnej rzeczywistości nie ma, nie było i nie będzie przynajmniej do czasu, kiedy się nie ogłosi w miarodajnych periodykach humanistycznych, że takowa się odnalazła.)

Drugi Mojżesz

Dobry wieczór państwu! Witamy w Starym Teatrze! Prosimy o nie filmowanie, nie nagrywanie i nie fotografowanie! – powiada Anna Dymna przez głośniki, po czym dodaje – Informujemy również, że widzowie, którzy będą przeszkadzać aktorom, będą wypraszani! Życzymy miłego odbioru! Dziękujemy!

Nikt

Nie wiem, ile mogłem mieć lat, kiedy to zostałem zahipnotyzowany Odyseją. Może siedem? Może osiem? Dziewięć? Przypomnieć sobie nie mogę…

Zrzędność i przekora: Łapię Kosińskiego za słowo

Miła propozycja Pani Katarzyny Knychalskiej, abym pisał felietony dla portalu teatralny.pl, stawia mnie w sytuacji powtórnego debiutu. Równo trzydzieści lat temu opublikowałem pierwszy felieton w „Teatrze”; felietonowe cykle pod różnymi tytułami, a niekiedy też – pseudonimami, zamieszczałem w nim regularnie przez ćwierć wieku. Potem dałem sobie spokój i myślałem, że raz na zawsze.