Każdy dostanie to, w co wierzy, reż. Wiktor Rubin, Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera, Warszawa

Białe slipy Wolanda

Jolanta Janiczak i Wiktor Rubin postanowili sprowadzić do Warszawy bohaterów powieści Michaiła Afanasjewicza Bułhakowa.
Ariodante, reż. Krzysztof Cicheński, Warszawska Opera Kameralna

Barokowe oblicza miłości

Największe wrażenie wywiera duet finałowy Ginewry z Ariodantem: on, rzekomo zmarły, odnajduje się żywy, ona wciąż niepewna, co jest prawdą, a co ułudą jej zmąconego umysłu.

K/101: Dziady. Rękodzieło. Część I

Eimuntas Nekrosius nie wystawia dramatu Mickiewicza, żeby z litewskiej perspektywy powiedzieć nam, o czym to jest i czemu źle go dotąd czytaliśmy.
Kamień, reż. Grzegorz Wiśniewski, Teatr Współczesny w Warszawie

Kamienie pamięci

Nie da się zbudować pomyślności na cudzym nieszczęściu – to najprostsza refleksja, jak przychodzi do głowy po obejrzeniu przedstawienia Kamień w warszawskim Teatrze Współczesnym.

Pijana Sypialnia przywróciła mi życie

Widzę, że teatr jest moim aktorom bardzo potrzebny. Wydaje się, że jest też potrzebny widzom. Rozmowa ze Stanisławem Dembskim, aktorem, pedagogiem teatralnym, reżyserem Teatru Pijana Sypialnia.

Dramat liturgiczny bez obciachu

Nie interesuje nas robienie festiwalu pod publiczkę – szukamy twórców, dla których inscenizowanie dramatu liturgicznego nie jest obciachem. Rozmowa z Pawłem Dobrowolskim, dyrektorem Festiwalu Gorzkie Żale.

K/99: Tehom

K/99: Tehom
Jezioro nie udaje spektaklu walczącego, politycznego, publicystycznego. Nawet migawka z Majdanu służy tylko dopowiedzeniu kontekstu.
Anda – wieczór piosenek Andy Kitschman, Teatr Polski im. Arnolda Szyfmana w Warszawie

Swawola z Mahlerem w tle

Makomaska i Rymarz nie porywali się na tzw. „nowe odczytania”, bo Sierotka z podziemia Teatru Polskiego utrzymana jest w najlepszej tradycji polskiego kabaretu.

Przydałby się jakiś półcień

Aktorstwo bez myślenia jest dla mnie dziwne. Aktorstwo powinno być wykonywane świadomie. Rozmowa z Andrzejem Zielińskim, aktorem Teatru Współczesnego w Warszawie.
La serva padrona (Służąca panią), reż. Lesław Piecka, Warszawska Opera Kameralna

Operowe życie marionetek

Sam utwór La serva padrona Pergolesiego ma dla Warszawskiej Opery Kameralnej znaczenie szczególne. Właśnie tym małym arcydziełem Stefan Sutkowski w 1961 roku rozpoczął działalność tworzonego przez siebie teatru.