XVII Ogólnopolski Festiwal Sztuki Reżyserskiej „Interpretacje” w Katowicach

Pytania o tożsamość

Choć przedstawienia tegorocznych „Interpretacji” powiązano konkretnym tematem przewodnim, to jednak była to jedna z najbardziej różnorodnych edycji festiwalu w ciągu ostatnich kilku lat.
Amadeusz, reż. Jacek Bała, Teatr Miejski im. W. Gombrowicza w Gdyni

Antonio

Przedstawienie Jacka Bały to opowieść przede wszystkim o samotności.
Biesy, reż. Karolina Kirsz, Teatr PWST we Wrocławiu

Rozpieprzyć, rozpieprzyć, roz-pier-dolić!

Biesy Karoliny Kirsz to z pewnością świetne ćwiczenie warsztatowe, lecz za mało na spektakl.
Romeo i Julia, reż. Marcin Hycnar, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie

Miłość w czasach depresji

Marcin Hycnar dużo więcej uwagi poświęcił pokoleniu rodziców Julii i Romea, a nie im samym.

Duch miejsca i dobra wróżba

Opera na Zamku re-debiutowała spektaklem na bardzo wysokim poziomie i oby to była dobra wróżba na przyszłość.
Hydrokosmos, reż. Konrad Dworakowski, Wrocławski Teatr Pantomimy im. Henryka Tomaszewskiego

Podwodna alternatywa

Konrad Dworakowski, mistrz teatru dla młodego widza, efektownie zanurzył artystów Wrocławskiego Teatru Pantomimy w oceanie.
One same, reż. Karolina Kirsz, Teatr Żydowski im. Estery Rachel i Idy Kamińskich w Warszawie

Portret wielokrotny?

Reżyserka spektaklu pokazanego w Teatrze Żydowskim, Karolina Kirsz, sprawia, że nierealne skrzyżowanie dróg staje się na chwilę rzeczywistością.
Może morze, reż. Michał Derlatka, Wrocławski Teatr Lalek

Dramat lodówki

Malina Prześluga odkryła groźną wieloznaczność lodówki. W jej sztuce Może morze ten swojski domowy sprzęt jawi się jako przestrzeń doświadczeń granicznych, wąska kładka pomiędzy życiem a śmiercią.

Cały ten zgiełk

Cały ten zgiełk
Nosexnosolo Jakimiak powinno być grane do końca świata. Tego świata, w którym komuś przechodzi jeszcze przez myśl, że wysoka pozycja w zawodowej hierarchii może dawać prawo do upokarzania innych.

Pełna kultura jubileuszowa

Pełna kultura jubileuszowa
W swych mininarracjach Andrzej Lajborek unika, jak tylko może, poruszania kwestii politycznych. Moim zdaniem, słusznie, bo to przecież jest recital piosenki, a nie manifestacja „teatru zaangażowanego”.