Kandydaci
W chwili, kiedy czytacie te słowa, czterej kandydaci na nowego dyrektora Instytutu Teatralnego są w trakcie albo już po przesłuchaniach przed ministerialną komisją. Nie znam ich programów, oceniam szanse konkretnych ludzi. Bo nie wierzę, że w takim wyścigu program jest ważniejszy niż człowiek, który gwarantuje jego realizację.
Medytacje popremierowe
Nie wiem, jak się mają sprawy z pamięcią u innych, ale ja mam taką przypadłość, że cokolwiek zrobię, cokolwiek wydarzy się w moim życiu, to odnoszę wrażenie, że już po kilku dniach pojawia się muślinowa zasłona pamięci / nie-pamięci i niedawane wczoraj traci bezpowrotnie wyrazistość. I ostatecznie wydaje mi się, że w ogóle się nie wydarzyło. Albo też wydarzyło się komuś innemu, kto się pode mnie stale podszywa.
Kołonotatnik 64: Nie ze mną te numery
Przez polskie teatry idzie tsunami. Wszędzie konkursy na dyrektorów albo wiszące w powietrzu bezkonkursowe nominacje.
Kołonotatnik 63: Syria i jej „teatry śmierci”
Zanim znikną ruiny Palmyry stały się scenerią przerażającego spektaklu. Celowo rozegranego właśnie tu. W antycznym teatrze.
Kołonotatnik 62: Stara szekspirowska młodość
Trela z premedytacją kontynuuje rolę Berengera z Król umiera czyli Ceremonie Ionesco. Wtedy wraz ze śmiercią bohatera kończył się cały świat i przedstawienie a tu Lear musi zrozumieć, że świat będzie istniał dalej, tyle że już bez niego.
Kołonotatnik 61: Lupa i inne potwory
Sukces artystyczny Wycinki i teraz realizacji w Wilnie pokazuje, że Lupa znów jest w znakomitej dyspozycji intelektualnej, że dobrze zrobił mu powrót do Bernharda.