Hamlet, czyli scenariusz dla czterech aktorów (i jednego artysty multimedialnego)
Hamlet, czyli scenariusz dla czterech aktorów (i jednego artysty multimedialnego)
Hamlet x 5 to film jakby wyjęty z wyłowionej butelki z przekazem z innej epoki, z innego świata – film-kapsuła pamięci. Przypomina złote czasy Teatru Telewizji.
Nasennik teatralny: Scenografia, czyli wystrój salonu sztucznego Boga
Scenografia, czyli wystrój salonu sztucznego Boga
Reżyser w teatrze pasuje się z Bogiem. Wchodzi w jego buty. Jakie buty nosi Bóg? Od Gucciego nie, bo tam projektowano dżinsowe kopytka dla diablicy. Bardziej od Manola Blahnika. To jedyne buty, przez które można się podrapać w stopę.
Kartagina
Przestrzeń sali podzielona skośnie ustawioną Ścianą. Trwałość i siłę grubej, ciężkiej i agresywnej linii wydobywa słabe, zimne światło. W zupełnej ciszy pojawia się kilku ludzi. Nerwowy szept. Nie można rozróżnić słów, ale w zduszonych głosach, w skulonych ciałach, w gwałtownych, lecz małych ruchach wyraźnie widać tajone, pulsujące zniecierpliwienie.
Kołonotatnik 13: Ręka 2. Wunderwurstmannschaft
Naprawdę dobrze brzmi ta poznańska Opera…, robią wrażenie aranżacje Agnieszki Nagórki, prowadzącej na żywo muzyków.
Kołonotatnik 12: Sandały Jana Klaty
Anna Śmigulec opublikowała w „Dużym Formacie” reportaż Psy na Klacie. Czuję po jego lekturze niejaki dyskomfort.
Kołonotatnik 11: Solo, duo, gruppo
Próbowałem policzyć, ile teraz mamy aktywnych par reżysersko-dramatopisarskich i jakie oznaczenia stosują na podkreślenie relacji panujących między nimi.
Kołonotatnik 10: I’m the only gay in the village!
Atrakcyjność polskiego teatru jako miejsca artystycznego męczeństwa cudzoziemców wzrosła niepomiernie. Podejrzewam, że teraz wprost nie będziemy się mogli opędzić od zagranicznych ofert produkcyjnych typu: „Skandal sprokuruję!”