Grandoza
W jednym wyścigu nie może startować ferrari i hulajnoga. Nie można zestawiać obok siebie instytucjonalnego teatru lub teatru prywatnego z dużego miasta i NGO z małej miejscowości. Po jednej stronie staje wtedy dotacja i drogie bilety, duży sponsor oraz kilkadziesiąt etatów, a po drugiej kilka osób z nowatorskimi pomysłami, bez „nazwisk”, bez działu promocji i bez realnych środków mogących zapewnić np. wkład własny w projekcie.
O teatrze mieszczańskim
Przypisywanie sobie przez Artystę tytułu do szczególnych „artystycznych” praw i przywilejów, do wybraństwa od XIX wieku, jest… sztubackie, a teraz tylko medialne. Że niby Artysta w moim imieniu zajmuje się zasypywaniem, a raczej rozdrapywaniem czarnej dziury i on rozumie czarną dziurę bardziej. Więc ja mu mówię: spierdalaj! Mówię mu: rozdrapuj we własnym imieniu.
Co się we mnie ze mną stało w związku z dwudrzwiową szafą w żółtym kolorze
Coś we mnie zawrzało, zawyło i zaskomlało.
Po jaką cholerę dręczyć dzieci teatrem?
Dlaczego teatr dla dzieci, a jeszcze bardziej – teatr robiony z dziećmi, tak często nie jest dla nich zajmujący?
Piękna wieś pięknie płonie…
Domniemane kulisy i możliwe konsekwencje niesławnej politycznej
demonstracji na widowni Starego Teatru.
Festiwale, festiwale, festiwale…
Festiwale tak wrosły w nasz pejzaż teatralny, że przestaliśmy się zastanawiać nad ich fenomenem: ideowymi i ekonomicznymi podstawami, funkcjami, społecznymi śladami. Jeśli wierzyć internetowej wyszukiwarce festiwali na e-teatrze, w roku 2013 odbędzie się łącznie ponad 275 różnoimiennych imprez teatralnych, zorganizowanych w tzw. formacie festiwalowym.