Grandoza
W jednym wyścigu nie może startować ferrari i hulajnoga. Nie można zestawiać obok siebie instytucjonalnego teatru lub teatru prywatnego z dużego miasta i NGO z małej miejscowości. Po jednej stronie staje wtedy dotacja i drogie bilety, duży sponsor oraz kilkadziesiąt etatów, a po drugiej kilka osób z nowatorskimi pomysłami, bez „nazwisk”, bez działu promocji i bez realnych środków mogących zapewnić np. wkład własny w projekcie.
O teatrze mieszczańskim
Przypisywanie sobie przez Artystę tytułu do szczególnych „artystycznych” praw i przywilejów, do wybraństwa od XIX wieku, jest… sztubackie, a teraz tylko medialne. Że niby Artysta w moim imieniu zajmuje się zasypywaniem, a raczej rozdrapywaniem czarnej dziury i on rozumie czarną dziurę bardziej. Więc ja mu mówię: spierdalaj! Mówię mu: rozdrapuj we własnym imieniu.
Czym zagraża „teatr goły”? Odpowiedź Tadeuszowi Różewiczowi
Czym zagraża „teatr goły”?
Wiem, że Różewicz, „poeta skreśleń”, zawsze waży każde słowo, trudno więc przypuszczać, by tym razem po prostu się zagalopował, nawet w satyrycznym zapędzie.
Historia o krótkiej pamięci…
Teatr Ósmego Dnia najwyraźniej stoi w tym samym miejscu, w jakim stał w 1978 roku. Dręczy mnie w takim razie pytanie: kto w Poznaniu obsadził się w roli ZOMO / SZSP?
Pożar w teatrze
Dawno, dawno temu do teatru chodziło się nie tylko po to, by zobaczyć „sztukę”, ale by spotkać się z innymi, porozmawiać, pooglądać, poplotkować.
Transfer, czyli skąd się biorą dyrektorzy teatrów?
Cała ta „groteska konkursowa” blednie w obliczu pytania, w jakim kierunku Teatr Muzyczny w Gdyni będzie zmierzać pod rządami nowego dyrektora.