Szczęśliwe dni: 29 listopada

Boh trojcu lubit, niech więc będzie o seksie, teatrze i Wrocławiu.

K83/Nasłuch: awantura wrocławska

Czy polski rząd nie ma w tej chwili ważniejszych spraw na głowie niż para golasów w spektaklu Eweliny Marciniak? Widocznie nie ma. I to jest prawdziwy skandal.

O kotach…

Moje koty mają po dwanaście kilo sztuka. W ludzkim języku nazywają się Fantazy i Leon, są braćmi z jednego miotu.

K82/Nasłuch: Toruń

Skoro decyzja sądu jest taka, a nie inna, co ludzie teatru czynić powinni w sprawie konkursów, wyborów dyrektorów, konfliktów z urzędnikami? Czy rzeczywiście zyskaliśmy jakiegoś ostatecznego sojusznika? Na jak długo?

Szczęśliwe dni: 15 listopada

Czytam tytuł: „Na ratunek Teatrowi Studio!”. Czy ktoś wie, o co chodzi? Bo ja nie bardzo, jak to mówią, ogarniam.

K81/Portrety: Michał Zadara

Michał Zadara to reżyser – wedle definicji Swinarskiego – od pasa w górę. Nie dobro i zło w nim walczą, nie mędrzec i błazen, tylko nerd i geek.

Wojna, wojna!

Potrzebujemy wojny. Nie wojny na górze czy na dole. Prawdziwej. Wojny z trupami, tułaczką i głodem. Jak nigdy. My, Naród!

Kołonotatnik 80: Obyczajówka

Istnieje tylko jedna osoba zawsze i niesłusznie pomijana podczas festiwalowych fet. Nie ma w Polsce nagrody dla dyrektorów teatru. Choć przecież wyjazdowy sukces to w dużej mierze ich dzieło.

K/184: Krótki tekst o Lupie

Powieść Kafki, która w intencji miała być zawoalowanym fantastycznym, zdeformowanym autoportretem pisanym z masochistyczno-sadystyczną wolą upokorzenia siebie, czyli bohatera, staje się dzięki Lupie wehikułem odsłaniania.

K/183: Czesi w kosmosie

Czesko-wrocławski spektakl z premedytacją ucieka od ciemnego rdzenia tego ostatniego utworu Szekspira. Jest absurdalną grą w szekspirowskie skojarzenia, tłumaczeniem sztuki na język teatru, trików i machin.