K/183: Czesi w kosmosie

Czesko-wrocławski spektakl z premedytacją ucieka od ciemnego rdzenia tego ostatniego utworu Szekspira. Jest absurdalną grą w szekspirowskie skojarzenia, tłumaczeniem sztuki na język teatru, trików i machin.

Szczęśliwe dni: 12 marca

Psiakrew, niemal cała licząca się literatura polska odbiera nadzieję i stawia nam jako zbiorowości rozpaczliwą diagnozę.

K/182: Zbaraż

Metoda odmowy rozłożonej w czasie to chyba najnowszy pomysł ministerstwa i partii rządzącej na utemperowanie opozycyjności artystów.

K/181: Déjà vu, vous – déjà

Studio Hrdinů w Pradze, Teatro Arena del Sole w Bolonii i Maxim Gorky Theater w Berlinie. W trzech różnych europejskich krajach do teatru wybrali się ludzie podobnie sytuowani, wykonujący zbliżone zawody.

Szczęśliwe dni: 26 lutego

Marks pisał, że historia powtarza się za pierwszym razem jako tragedia, a za drugim – jako farsa. Być może jest jeszcze trzecia możliwość: burleska, gdy nie można już wstać z kolan, bo leży się na obu łopatkach.

K/180: Roszkowski, Kowalski i inni ciekawi ludzie

Księga dżungli Rudyarda Kiplinga to w wersji Roszkowskiego bardziej spektakl dla mojej grupy wiekowej niż dla dzieci i młodzieży.

Godność kasjera

„A Polacy złote ptacy!” – wykrzykuje kasjer i nie da sobie nic powiedzieć. „My nie gorsi!” – woła kasjer i z uporem godnym lepszej sprawy brnie w kolejne wzmożenia godnościowe.

K/179: Ciężki dzień

Spektakl Iwony Kempy przeraża, śmieszy i wzrusza, siedzimy na nim jak zahipnotyzowani. I jak na bombie zegarowej.

K/94: Sztuka bycia fajnym

Przesilenie następuje, kiedy artysta jest na samym szczycie albo tylko ciągle wydaje mu się, że na nim jest, że wszyscy go kochają, rozumieją, czekają na jego kolejne dzieła i myśli z taką samą intensywnością. I nagle – coś nie zadziałało tak jak trzeba.