Persona Grata
Sandra Korzeniak gra Marilyn Monroe tak, jak gdyby przygotowywał ją do tej roli Lee Strasberg w Actors Studio w Nowym Jorku w tajemnicy przed Krystianem Lupą. Grasz zakochaną? Przypomnij sobie pierwszą miłość. Grasz kogoś, komu nie chce się żyć? Przypomnij sobie, jak zażyłaś (nomen omen) trzydzieści tabletek barbituranu i popiłaś szklanką whisky. Grasz nagą modelkę? Przypomnij sobie, jak po raz pierwszy zdjęłaś przed lustrem majtki.
Nieobecny temat
Wygląda na to, że po klęsce Pocztu królów polskich Krzysztofa Garbaczewskiego Stary Teatr nie wróci już do idei odbywających się pod tym samym tytułem spotkań młodych reżyserów z historykami, których efektem były minispektakle laboratoryjne próbujące pokazać jakiś fragment z naszych dziejów, również tych przedmickiewiczowskich.
Dwudrzwiowa szafa w żółtym kolorze
Jak długo trwało zdobycie wiedzy? Ile czasu poświęciłem, by dowiedzieć się wszystkiego? Kwadrans? Góra pół godziny – kilkanaście kliknięć. Tyle wystarczyło, bym miał jasność prawie pełną.
À propos konkursu na szefa Instytutu Teatralnego
Niezwykle mnie cieszy, że Dorota Buchwald, początkowo niechętna sugestiom i naciskom środowiska, zdecydowała się jednak wystartować w tym konkursie.
Kokardenia
Słyszę ciągle i widzę, że słowo traci swoją wartość, nie ma znaczenia, że powiedzieć można wszystko, że nie trzeba za słowo brać odpowiedzialności, że można je do woli, w złej wierze przesuwać, rozszerzać albo pomniejszać, stłamsić albo rozdmuchać.
Strefa Ciszy
Przedstawienie 36,6 z roku 2003 – niezauważone i przemilczane przez krytykę, a do dziś dyskutowane i rekonstruowane przez tych, którzy je widzieli – na mojej intymnej liście największych przeżyć teatralnych mieści się bezpośrednio obok Kantora i Piny Bausch.