Zrzędność i przekora: Z panią Izą za morzem

Otóż pani Iza, zostawszy ministrem kultury, za cel swojej pierwszej zagranicznej podróży obrała Szwecję. Zaproponowała mi, żebym jej towarzyszył jako dziennikarz.

Inne historie: Ameryka, część druga

Opowiem teraz o moim spotkaniu z Miłoszem, próbach zrozumienia amerykańskiej Polonii i o tym, jak w pewnej willi na Zachodnim Wybrzeżu odkryłam jeden okruch z dziejów mojej rodziny.

O przyszłości sztuki reżyserii

Reżyser nie jest w teatrze konieczny. Nie było go sto lat temu i być może nie będzie go za następne dwadzieścia lat.

O przylatywaniu

Od trzech lat gniazdo dynda na pośmiewisko mojej pychy. Na bolesną figę. Na lekcję godzenia się, że nie będzie tak, jak sobie wymyślę.

Politycy

Polityk I (Wpada krzycząc)- Powiedział! Wyobraźcie sobie, wszystko powiedział!
Polityk II - Co takiego?
Polityk I - Powiedział, że to robił!

Zrzędność i przekora: Moje życie z panią Izą

W Teatrze im. Witkacego byłem tylko raz, na początku 1987 roku. Pojechałem w okolice Zakopanego na sylwestra, a oni akurat w sylwestrowy wieczór mieli premierę legendarnego dziś spektaklu Cabaret Voltaire.

Inne historie: Ameryka

Moja wielka psychodeliczna podróż za Ocean, podczas której stale potykam się o Grotowskiego, dowiaduję się, co to są „lekkie dragi” i słucham Pieśni Matki Ziemi… No tak, jest rok 1975.

Niektoś

Zważywszy na przytoczone powyżej fakty, mam pełne prawo do bycia nieaktorem. Nie chcąc być egoistą, uważam, że prawo do bycia nieaktorem należy się każdemu aktorowi.

Melodramat

Poprzedni odcinek tej opowieści zakończyliśmy dramatycznym obrazem dwóch potężnych ciał w stanie równowagi chwiejnej na krawędzi kanału (orkiestrowego) nad głową operowej skrzypaczki. Czytelnik domyśla się zapewne, że był to chwyt czysto retoryczny.

16 sekund

Johnny, bohater jednego z opowiadań Stefana Themersona, wspomina nauki swojego ojca: „Pamiętaj, jak chcesz coś zrobić i nie jesteś zupełnie pewien, czy to dobre, policz do trzech. Jeżeli nadal masz ochotę to zrobić, policz jeszcze do pięciu. Jeżeli nadal chcesz to zrobić, policz jeszcze raz do ośmiu. I jeżeli nadal chcesz to zrobić, to rób to!”.

Teatr mieszczański

Co to właściwie znaczy? Jeśli założyć, że to taki teatr, który zdarza się w mieście i dla mieszkańców miasta, no to właściwie tego „niemieszczańskiego” znamy nie tak wiele – obrzędy wiejskie i plemienne, przedstawienia dworskie, teatr jarmarczny…